LKS Lotniarz Bezmiechowa vs Leśnik Baligròd 3-4 (0-1)
"Nie tak wyobrażaliśmy sobie ten mecz"- mówił po meczu nie jeden zawodnik...
Lotniarz po raz drugi z rzędu odniósł porażkę, przed tygodniem przegraliśmy w Sanoku a teraz na własnym stadionie pokonał nas beniaminek z Baligrodu. Z początku pierwszej połowy jeszcze to jakoś wyglądało, próbowaliśmy coś grać, lecz potem gra była co raz gorsza, znowu dała znać o sobie skuteczność, parę sytuacji które powinny zakończyć się bramką, a niestety nie zostały wykończone. Po raz kolejny brak pomysłu na grę, brak koncentracji, lecz teraz pytanie co jest nie tak???Tracimy głupiego gola w 44 minucie, gol do szatni, i psychika siada. Wpadliśmy w dołek i nie potrafimy się z niego wydostać.
W przerwie zmiany: Za Matysa wchodzi Paweł Bielak i za Tomka wchodzi Artur
W drugiej części wydawało się że będzie lepiej a było gorzej. Stały fragment gry dla gości z okolic 35 metra, bezpośredni strzał na bramkę i gol, błąd bramkarza, i przegrywamy już 0-2. Wydawało się że jest już po meczu gdy wpadła ta druga bramka, lecz bardzo szybko na to trafienie gości potrafiliśmy odpowiedzieć, Sianko dośrodkowuje piłkę do Artura, a ten dokłada nogę i mamy bramkę kontaktową. 1-2. Mecz toczył się dalej a Lotniarz gonił wynik, to poskutkowało bo do kuriozalnej sytuacji doszło w dalszej części gry, bramkę samobójczą strzelili sobie goście i było 2-2, wydawało się że gospodarze wracają do gry. Zmiana: Za Karola wchodzi Józek. Graliśmy dalej, popełnialiśmy błędy, nie potrafiliśmy przyjąć piłki, celnie dograć, i po głupich stratach 3 bramkę strzelili goście, błyskawicznie wykorzystali zawahanie obrony, i było 2-3. Próbowaliśmy walczyć dalej i to się opłaciło, rozegranie piłki od obrony, Hubert zagrywa do Józka, ten mija przeciwnika i nagrywa piłkę do Sianka, ten przyciąga i trafia do siatki, jest 3-3. Do końca meczu już niespełna minuty, złe zagranie Artka, piłkę przejmuję przeciwnik i wykorzystuje błąd 3-4 dla Leśnika. Mimo wszystko że przegraliśmy to nie ma się co łamać. Złapaliśmy dołek i nie możemy z niego wyjść. Teraz czas na Brzozów, trzeba wygrać i zmyć plamę za te dwa poprzednie mecze. No sytuacje mieliśmy po raz kolejny, a nie potrafimy ich wykorzystać, więc coś tu nie gra, tylko co? Zobaczymy jak będzie to wyglądało dalej, jak na razie nie łamiemy się walczymy dalej, i na pewno się nie położymy! I proszę o nie dodawanie głupich komentarzy bo po raz kolejny zostaną zablokowane!
Kibic jest Dumny Po Zwycięstwie, Wierny Po Porażce!