- autor: sechu07L, 2017-08-17 16:28
-
LKS Sanovia Lesko vs LKS Lotniarz Bezmiechowa
Przed nami 3 kolejka rozgrywek w naszej A klasie. Drużyna Pana Marka Biegi zmierzy się z Sanovią Lesko. Gospodarzem meczu będzie Sanovia. Drużyna z Leska jak na razie nie ma żadnego punktu, lecz ma zaległy jeden mecz, Lotniarz zaś posiada tylko 1 punkt. W ostatniej świątecznej kolejce drużyna Sanovi przegrała na wyjezdzie w Pakoszówce z miejscową Victorią 2-0, natomiast Lotniarz przegrał u siebie z Czarną 1-3. Mecze derbowe pomiędzy Leskiem a Bezmiechową zawsze są ciekawe i trzymają w napięciu do końca. Przed nami na pewno dobre widowisko, nikt tutaj nie będzie odpuszczał nogi o piłkę, jak wiemy Lotniarzowi w rywalizacji z Sanovią sprzyja szczęście pytanie jak będzie i tym razem? Kto okaże się lepszy? A kto będzie musiał przełknąć porażkę? A może drużyny podzielą się punktami? Odpowiedzi na te pytania poznamy w niedzielę. Gwarantujemy że tanio skóry nie sprzedamy. Zapraszamy Wszystkich sympatyków piłki nożnej!
Coś poszła nie tak...Po dość słabym meczu w drugiej kolejce Lotniarz Bezmiechowa przegrał z Jawornikiem Czarna 1-3, mimo że prowadził 1-0 i miał kontrolę nad grą w pierwszej części meczu. Prowadzenie gospodarzom dał Mariusz Mularz, który wykorzystał świetne dośrodkowanie Maćka Gembusia, strzelając głową. Lotniarz miał kontrolę nad grą i starał się stwarzać akcję. Chwilę pózniej kolejny rzut rożny, i po raz kolejny bramkę na swoje konto mógł zapisać Mariusz lecz piłka poszybowała nad poprzeczką. Jawornik w pierwszej części meczu nie mógł się odnalezć na boisku, lecz mimo wszystko zdołał zdobyć bramkę w 45 minucie dającą remis do szatni. Zaraz po bramce dla Czarnej w doliczonym czasie gry w świetnej sytuacji znalazł się Paweł Otta, który nie trafił do pustej bramki, i pierwsza połowa zakończyła się remisem 1-1.
Po przerwie stało się coś co zdziwiło każdego, drużyna opadła z sił i przestała grać. Goście poczuli wiatr w żagle i rzucili się do ataku efektem tego była szybko strzelona bramka na 1-2 dla Czarnej. Chwilami były momenty że nie potrafiliśmy wyjść z własnej połowy, nie potrafiliśmy sklecić żadnej akcji. Rywale zaczęli grać bardziej agresywnie i stwarzali sobie sytuację. My za to z każdą chwilą byliśmy co raz słabsi. Na dobicie Czarna zdobyła bramkę na 1-3 to już całkowicie zwaliło Lotniarza na kolana. Krótko mówiąc, pierwsza połowa na plus, ale to co stało się po przerwie ciężko opisać. Przegrywamy, natomiast nie spuszczamy głów, przed nami kolejne ciężkie mecze, nie możemy dać du** jak w tym poprzednim meczu, to już historia. Walczymy dalej, to dopiero początek!!!